Montana
Klubowicz
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Pią 23:52, 11 Lip 2008 Temat postu: Ciekawe historie :) |
|
|
Autentyk, przekazany kanałami branży dealersko - motoryzacyjnej. Paniom ku
przestrodze, panom ku nauce... ))
Piątek, godziny dobrze popołudniowe, niedługo zamykają. Do salonu
Rowinski & Wajdemajer na Targówku wkracza elegancki, nieco już starszy, ale
pełen wigoru pan. Towarzyszy mu, cytuje: "niewiarygodnie obłedna dupa"
(oczywiscie w wieku jego potencjalnej córki). Chwile kreca sie pomiedzy
wystawionymi samochodami, po czym pan zwraca sie do sprzedawcy z pytaniem,
czy znalazlby dla pani cos równie pieknego jak ona. Sprzedawca przytomnie
odpowiada, że na coś równie pieknego nie ma szans, ale może zaproponowaa
nieduże Audi A3.
Audi sie pani podoba, w związku z czym nastepuje festiwal dobierania
wyposazenia, na zasadzie: "kochanie, bierz co chcesz". Po skompletowaniu
wyposazenia jak z bajki, podpisuja zamówienie - wszystko jak najbardziej
correct. W koncu pojawia sie kwestia zaliczki. Pan oowiadcza, ze ma przy
sobie 1000,- zl, kasa wedruje na stól. Sprzedawca niesmialo wtraca, ze
bedzie to samochód wykonany na specjalne zamówienie, w zwiazku z czym
zaliczka wyniesie 10% wartosci, a zatem cos kolo 10 tysiecy. Pan
bynajmniej sie nie wzbrania, tylko w zwiazku z brakiem gotówki zostawia
tysiac, a co do reszty, prosi o podanie konta by zalatwia to przelewem.
Panstwo wychodza.
Poniedzialek rano. Tu? po otwarciu salonu ponownie zjawia sie ten sam pan
(tyle ze juz sam) i prosi o zwrot owego tysiaka, poniewaz jak szczerze
wyznaje, chcial sobie po prostu "poruchac".
NO CZY— NIE MISTRZ ???
Podobno nie bardzo chcieli mu oddac, bo jednak umowa podpisana, az sprawa
ostatecznie oparla sie o prezesa. Temu, jak to uslyszal, szczeka opadla,
ale bardzo sie ubawil. Stwierdzil jednak, ze przyjemnooci kosztuja i
ostatecznie oddali facetowi 500,- ))
Post został pochwalony 0 razy
|
|